PIŁKA NOŻNA. Z przytupem serię zimowych meczów kontrolnych zakończyli piłkarze Płomienia. Zespół z Turznicy tydzień przed pierwszym spotkaniem ligowym wygrał z czwartoligowym Motorem Lubawa.
Bartłomiej Kiljański, Radosław Teliszewski, Andrzej Burchart, Adam Koszewski, Michał Maj z usług tych piłkarzy trener Paweł Oliwa nie mógł skorzystać w sparingu na Stadionie Łazienkowskim w Lubawie. W kadrze Płomienia na mecz z czwartoligowcami było 12 piłkarzy. Zatem prawie wszyscy mieli gwarancję gry na pełnym dystansie 90 minut. Dla wielu była to też ostatnia szansa na przekonanie trenera do swoich umiejętności. Szkoleniowiec zespołu z Turznicy do rywalizacji wystawił czterech młodzieżowców i być może, któryś z nich zapewnił sobie miejsce w jedenastce na pierwszy ligowy mecz wiosny w następną sobotę w Nidzicy.
Spotkanie na głównej płycie stadionu w Lubawie, na początek zadaniem dla turzniczan bby niezbyt wysoko atakować rywali. Przy stanie 0:0 lubawianie mieli sytuacja dwa na jeden z Piotrem Sikorą, ale bramkarz Płomienia nie dał się pokonać. Piłkarze Motoru skuteczniejsi byli pod własną bramką, bo zdobyli pierwszego gola dla Płomienia. A to po akcji Macieja Zglenickiego, który podawał w kierunku bliższego słupka do Patryka Morawskiego, ale tego wyprzedził obrońca z Lubawy i pokonał swojego bramkarza. Za chwilę akcja braci Sadowskich i 0:2. Adrian wygrał rywalizację na skrzydle, spod linii końcowej wycofał w kierunku Bartka i młodszy z klanu Sadowskich trafił do siatki. „Młody” jeszcze raz pokonał golkipera Motoru, zrobił to w drugiej połowie, kiedy skorzystał z podania Łukasza Barana i skutecznie wykończył sytuację sam na sam.
– Nie było ludzi, ale tak tez może zdarzyć się w lidze, była to szansa do pokazania się dla innych zawodników i niektórzy wykorzystali daną im szansę – powiedział trener Paweł Oliwa. – Taktycznie dość poprawnie, na początek w defensywie uważnie i nie za wysoko, jak chciałem od chłopaków. Wartościowy mecz, po którym jest pozytywny ból głowy, komu dać szansę za tydzień ze Startem Nidzica.
Motor Lubawa – Płomień Turznica 0:3 (0:2) 0:1 – samobójczy, 0:2, 0:3 – B. Sadowski