PIŁKA NOŻNA. Nareszcie znalazł się zespół, który w defensywie popełnił więcej błędów od Grunwaldu Gierzwałd. Czarni Rudzienice w 20. kolejce spotkań grupy 2 klasy okręgowej przegrali we Frygnowie.
Piłkarze spod Grunwaldu potrzebowali zwycięstwa żeby utrzymać bezpieczny dystans nad strefą zagrażającą spadkiem z okręgówki. Dobrą okazją ku temu okazał się niedzielny mecz z Czarnymi Rudzienice. Zespół spod Iławy, w którym wystąpiło trzech wychowanków, nie sprostał wymaganiom złożonemu niemal wyłącznie z wychowanków Grunwaldowi. Na boisku we Frygnowie pierwsze 30 minut dość wyrównane. Na ostatni kwadrans przed przerwą gra przesunęła się między środkową strefę boiska a pole karne gospodarzy. Kilka potknięć zawodników z Gierzwałdu spowodowało, że zmuszony do interwencji był bramkarz miejscowych. Dopiero w 39. min golkiper Grunwaldu nie dał rady, prostopadłe podanie ze środkowej strefy uruchomiło zawodnika z Rudzienic, który wygrał walkę o pozycję z lewym obrońcą Grunwaldu i techniczną podcinką posłał piłkę nad wychodzącym golkiperem miejscowych. Piłkarze z Gierzwałdu wyrównali tuż przed zejściem na przerwę. Z rzutu karnego zrobił to Krystian Kołakowski.
W drugiej połowie podopieczni Dariusza Szameitata przycisnęli i zmusili rywali do popełnienia kilku prostych błędów. Zresztą Czarni sami wyciągnęli do zawodników Grunwaldu pomocną dłoń. Pierwszy raz zrobił to obrońca z Rudzienic, który doszedł do piłki dośrodkowanej z lewej strony i głową skierował ją w dalszy róg własnej bramki. Zszokowani goście za kilka minut znowu zagrali z Grunwaldem. W 59. min długie podanie za linię obrony Czarnych, zawahał się jeden z defensorów, spóźnił się bramkarz gości, między nimi znalazł się Maciej Korgul i głową nad golkiperem posłał futbolówkę do opuszczonej bramki. Kiedy minął regulaminowy czas gry Grunwald miał dwubramkową przewagę. Wtedy arbiter doliczył pięć minut. W 92. niefrasobliwe zachowanie defensywy miejscowych i zrobiło się 3:2. Później kilkudziesięciosekundowy kocioł pod bramką gospodarzy, próba bezładnego wybijania piłki, która przemieszczała się z lewej na prawą stronę pola karnego Grunwaldu. W ostatnich sekundach rzut rożny, do szesnastki wbiegł wysoki bramkarz Czarnych, dośrodkowanie z rogu trafiło go w głowę i piłka poleciała w piłkochwyty.
– W naszej sytuacji w tym meczu najważniejsze dla nas były trzy punkty, te udało nam się zdobyć i możemy szykować się do następnego spotkania ligowego z Biskupcu – skomentował Dariusz Szameitat, trener Grunwaldu.
Grunwald Gierzwałd - Czarni Rudzienice 3:2 (1:1) 0:1 - (39), 1:1 - Kołakowski (45 karny), 2:1 - (51 samobójczy), 3:1 - Korgul (59), 3:2 - (90+2)