PIŁKA NOŻNA. Dwa zwycięstwa, dwa remisy, cztery porażki i Tęcza Miłomłyn na fotelu lidera. To dorobek naszych A-klasowiczów z kolejki spotkań rozegranej w Wielką Sobotę w grupach 2 i 4.
Wielkanoc czas m.in. zajączków. Bardzo dobrze poradził sobie ten z Miłomłyna Piotr Zając, trener Tęczy. Jego zespół nareszcie w wiosennym klimacie złapał też charakterystyczną dla tej pory roku lekkość. Walczący o mistrzostwo grupy 2 Tęczowi z godnym przedświątecznym szacunkiem potraktowali Syrenę Młynary, z którą w pierwszej rundzie przegrali 0:2. Jednak teraz miłomłynianie to inny zespół, wychodzący na murawę w ściśle określonym celu – zdobycia kompletu punktów. Tej wiosny podopieczni trenera Zając zrobili to po raz trzeci z kolei.
Po jesiennej stagnacji wreszcie do dobrej skuteczności wrócił Wiktor Matracki. W Wielką Sobotę “Matrac” napoczął gości i po jego dwóch golach było 2:0 dla miłomłynian. Początek drugiej części gry był piorunujący w wykonaniu Tęczowych. Kacper Piekut i było 3:0, a minuta była 46. Goście po problematycznym rzucie karnym zmniejszyli straty. Nie na długo. Ostatnie dwa słowa, a raczej akcje bramkowe, należały do gospodarzy. W roli ostatniego pogromcy wystąpił Jakub Błażewicz, który “kilkanaście kilogramów temu” występował m.in. w trzecioligowym Sokole Ostróda. “Błażej” dołożył dwa trafienia, Tęcza wysoko wygrała i wskoczyła na fotel lidera.
Tęcza Miłomłyn - Syrena Młynary 5:1 (3:0) Gole dla Tęczy: Matracki 2, Błażewicz 2, Piekut
Wicelider – Dąb Kadyny – przyjechał na Estadio Toronto do Tyrowa. Po dwóch wyjazdowych meczach LKS Tyrowo nareszcie zagrał u siebie. Był to debiut Łukasza Goździejewskiego przed tyrowską publicznością w meczu o stawkę. Debiutancki występ wypadł rewelacyjnie. Jeszcze przed przerwą tyrowianie ułożyli sobie spotkanie. Na przerwę schodzili prowadząc 2:0 po dwóch trafieniach Mariusza Gradysa. W drugiej połowie dotychczasowy wicelider na różne sposoby próbował doprowadzić chociaż do remisu. Ale nic z tego. Nie pozwolili na to gospodarze. Wprawdzie Dąb zdobył honorową bramkę, było to jednak wszystko na co pozwolili im użytkownicy Estadio Toronto.
LKS Tyrowo - Dąb Kadyny 2:1 (2:0) Gole dla LKS Tyrowo: Mariusz Gradys 2
MKS Miłakowo rundę rewanżową zaczął na 2. miejscu. W trzech wiosennych meczach miłakowianie mieli wymagających przeciwników i nie wygrali jeszcze meczu. Bliscy tego byli w Wielką Sobotę. Od 33. min prowadzili bowiem po golu Daniela Giemzy w spotkaniu z Pomowcem Gronowo Elbląskie. Niestety piłkarze MKS nie podwyższyli prowadzenie, oddali inicjatywę i omal nie stracili gola. Goście spod Elbląg najbliżsi tego byli, kiedy arbiter po zagraniu ręką we własnej szesnastce i sygnalizacji sędziego asystenta podyktowali rzut karny przeciw gospodarzom. Piłkarz Pomowca nie trafił w bramkę z 11 metrów czym wprawił w wielką radość sympatyków piłki kopanej z Miłakowa. – Po tym zdarzeniu mieliśmy dwie, może trzy okazje na podwyższenie wyniku – powiedział Dariusz Giemza, trener MKS Miłakowo. – Nam się nie udało, a gościom dopisało szczęście w końcówce spotkania i w zamieszaniu w polu karnym z bliska zdobyli gola na 1:1.
MKS Miłakowo - Pomowiec Gronowo Elbląskie 1:1 (1:0) 1:0 - Daniel Giemza (33), 1:1 - (84)
Pozostałe wyniki naszych drużyn w grupie 2: Jastrząb Ględy – Pama Powodowo 0:4, Warmiak Łukta – Agat Jegłownik 1:2, Kormoran Bynowo – Ewingi Zalewo 1:2.
W grupie 4 jeżeli już uda im się zagrać to za każdym razem w rundzie rewanżowej punktują piłkarze Grunwaldu Gierzwałd. Podczas spotkania wyjazdowego z LZS OHI Frednowy grunwaldzka Gieksa prowadziła 2:1. Niestety zabrakło zdrowia i determinacji do utrzymania przewagi. Błąd ludzki kosztował gości utratę bramki, po której wrócili do Frygnowa z jednym punktem.
LZS OHI Frednowy - Grunwald Gierzwałd 2:2 Gole dla Grunwaldu: Maciej Wachciński 2
W drugim meczu tej grupy grający trener Velu Dąbrówno spodziewał się pogromu i na szczęście przeliczył się. Piłkarze z południowych rubieży powiatu ostródzkiego wybrali się do prowadzącego w tabeli MKS Działdowo. Zamiast spodziewanego łomotu goście rozegrali fajne spotkanie, które minimalnie przegrali. MKS Działdowo – Vel Dąbrówno 2:0.