PIŁKA NOŻNA. Siedem porażek w dziewięciu meczach ligowych. Nie takiego wyniku oczekiwał dotychczasowy trener Tęczy Piotr Zając. Po siódmej porażce zrezygnował, a nowym szkoleniowcem Tęczowych został Marek Śnieżawski.
Znając poczucie humoru nowego szkoleniowca Tęczowych można być pewnym, że na pewno będzie weselej na treningach. Co za tym idzie poprawi się też atmosfera w szatni. Tymczasem nad formą sportową nowemu szkoleniowcowi przyjdzie popracować. Na pocieszenie u progu nowego wyzwania, patrząc na ostatnie poczynania zespołu Tęczy – gorzej chyba być nie może.
Kibicom z regionu sylwetki Marka Śnieżawskiego specjalnie przedstawiać nie trzeba. Wychowanek Sokoła, bramkostrzelny napastnik. W pierwszej dekadzie XXI wieku stanowił m.in. o sile ofensywnej ostródzkich czwartoligowców, miał swój epizod z Stomilu Olsztyn, a piłkarską przygodę zakończył w Motorze Lubawa.
Od kilku lat był trenerem grup młodzieżowych w Sokole. Od wtorku, kiedy na pierwszych zajęciach spotkał się z piłkarzami, został szkoleniowcem Tęczy Miłomłyn, która po 9 kolejkach zajmuje trzecie od końca miejsce w grupie 2 klasy okręgowej.