PIŁKA NOŻNA. Trzynaście bramek padło w dwóch meczach z udziałem drużyn z powiatu ostródzkiego w inauguracyjnej kolejce okręgówki. Osiem strzelili piłkarze Huraganu Morąg i Tęczy Miłomłyn, a pięć stracił Płomień Turznica.
Igor Koć, najpopularniejszy piłkarz roku 2023 w Plebiscycie NOS Portal, z przytupem rozpoczął rundę rewanżową w grupie 2 klasy okręgowej. Najlepszy strzelec morąskiego Huraganu dobrze zabawił się w meczu 16. kolejki przeciw Tęczy Miłomłyn. W zespole z Morąga kilka nowych twarzy, jedną z nich był Wiktor Matracki, który w Huraganie ponownie pojawił się po występach w… Tęczy. Tymczasem zespół z Miłomłyna po rewolucji kadrowej. W przerwie zimowej sporo się zadziało z ekipie Tęczowych: zrezygnował prezes Dawid Idzikowski, odeszło wielu kluczowych piłkarzy, a luki kadrowe wypełnili zawodnicy z pobliskiego Kormorana Bynowo, z którym doszło do fuzji.
Znawcy lokalnego futbolu zwiastowali pogrom miłomłynian na stadionie miejskim w Morągu. I po 63 minutach rywalizacji zanosiło się na lanie gości na obiekcie przy ul. Żeromskiego, bo Huragan prowadził 5:0. Morążanie od początku przeważali, a bramki strzelali seriami. Najpierw w niespełna 120 sekund dwa gole zdobył wspomniany Igor Koć. Seryjna dokładka kolejnych bramek w wykonaniu była po 61. Na 3:0 podwyższył Koć, za minutę z rzutu karnego kolejnego gola dołożył Mariusz Dec, a nim wybiła 64. min kolejnego gola dla Huraganu zdobył Piotr Zaleski.
Po 70. min szkoleniowiec morąskiego zespołu na murawę wpuścił siedmiu rezerwowych. Od tego momentu więcej pola dostali piłkarze Tęczy. Wykorzystali swoją szansę i uniknęli pogromu na jaki się zanosiło. W tym czasie zdołali strzelić trzy bramki i wyjechali z Morąga z dwubramkową stratą.
Huragan Morąg - Tęcza Miłomłyn 5:3 (2:0) Bramki: Koć 3, Dec, Zaleski - Huragan; Maksymilian Wróbel, Karol Szostek, Bartłomiej Hasiuk- Tęcza
Wprawdzie do śmigusa dyngusa jest jeszcze kilka tygodni, tymczasem piłkarze Płomienia Turznica już na początku rundy rewanżowej dostali solidny kubeł zimnej wody na głowy. Zafundowali go po trosze sami sobie nieskuteczną grą, a po drugie do bólu skuteczni pod bramką Płomienia byli zawodnicy Unii Susz.
Nie wiadomo jak potoczyłby się ten gdyby w pierwszej części gry piłkarze z Turznicy wykorzystali trzy dobre okazje podbramkowe, jakie sobie wykreowali. Podopiecznym Pawła Oliwy ta sztuka nie udała się. Ale swoich szans nie marnowali goście i wypunktowali błędy Płomienia, zdobywając dwa gole.
Kiedy zaraz po przerwie zawodnik Płomienia został ukarany czerwoną kartką wiadomo, że odrobienie dwubramkowej straty nie będzie łatwą sprawą. Za to zespół z Susza skrzętnie wykorzystał grę w przewadze, dorzucił kolejne trafienia i wywiózł z Turznicy cenne trzy punkty.
Płomień Turznica - Unia Susz 0:5 (0:3)