POWIAT OSTRÓDZKI. Prawie 60 minut trwała walka o życie mężczyzny, którego z jeziora Bartężek wyłowił strażacki nurek. Niestety ratownikom medycznym i strażakom nie udało się uratować 33-latka.
Według zeznań świadków kilku mężczyzn siedziało na brzegu jeziora Bartężek między wsiami Słonecznik (gm. Morąg) a Tarda (gm. Miłomłyn). W pewnym momencie postanowili się wykąpać. Jeden wszedł do wody z brzegu, a drugi 33-letni wskoczył z pomostu. Chwilę rzekomo utrzymywał się na powierzchni i nagle zniknął pod wodą. Było to w odległości około 10 metrów od pomostu. W miejscu gdzie miał wcześniej pływać mężczyzna świadkowie zauważyli bąble na powierzchni jeziora. Natychmiast wezwana została pomoc.
Na miejsce przybyli zastępy strażackie, policja i Zespół Ratownictwa Medycznego. Szybko we wskazane przez świadków miejsce popłynął nurek z Grupy Wodno-Nurkowej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostródzie.
– 33-letni mężczyzna został znaleziony na głębokości blisko czterech metrów i około dziesięciu metrów od pomostu – poinformował Grzegorz Różański, oficer prasowy KP PSP w Ostródzie.
Na brzegu rozpoczęła się walka o życie młodego mężczyzny. Akcja reanimacyjna prowadzona przez strażaków i ratowników medycznych trwała przez kilkadziesiąt minut. Niestety zakończyła się niepowodzeniem. W ciągu miesiąca jest to czwarta ofiara utonięcia w jeziorach na terenie powiatu ostródzkiego. Okoliczności tragicznego zdarzenia w jeziorze Bartężek ustali policyjne śledztwo.