PIŁKA NOŻNA. W przyszłym sezonie kibice z Ostródy będą mogli oglądać mecze trzecioligowego Sokoła. W ostatniej kolejce sezonu ostródzianie wygrali w Warszawie i utrzymali się w III lidze.
Do ostatniej chwili piłkarze ostródzkiego Sokoła trzymali swoich kibiców w niepewności. Musieli wygrać mecz w Warszawie z ostatnim w tabeli Ursusem, żeby nie czekać na inne rozstrzygnięcia.
Najlepiej było po prostu zagrać za tezy punkty. I tak też uczynili podopieczni Wojciecha Tarnowskiego. Okazało się, iż ostatni w tabeli nie oznacza, że do bicia. Gospodarze zmusili ostródzian do mega wysiłku i wprawili w nerwowość.
Po pierwszych 45 minutach było bez goli w stolicy. Ale w 49. min sprawy wymknęły się spod kontroli piłkarzy Sokoła. Wtedy to gospodarze objęli prowadzenie. Okoliczności skomplikowały się, ale ostródzianie świetnie poradzili sobie z presją. W 64. min nadzieje w serca gości wlał Mateusz Furman, przymierzył z 17 metrów i w Warszawie było 1:1. Ostródzianie poszli za ciosem, walcząc o komplet punktów na wagę utrzymania. Dokonali tego, zmusili do popełnienia błędu rywali wywalczyli rzut karny. Na wysokości zadania stanął El capitano Łukasz Święty, który ustalił wynik spotkania na 1:2.
Sokół utrzymał się w III lidze!
Ursus Warszawa - Sokół Ostróda 1:2 (1:0) 1:0 - (49), 1:1 - Furman (64), 1:2 - Święty (karny)