PIŁKA NOŻNA. Przed wyjazdem na mecz pucharowy do Turznicy piłkarze Sokoła sprawdzili skuteczność w sparingu z A-klasowym LKS Tyrowo. Najlepiej poszło Sebastianowi Samulskiemu, bo strzelił trzy gole.
W składzie Sokoła Ostróda podczas meczu kontrolnego z A-klasowiczami z Tyrowa nie było obrońcy Mateusza Błauta, który trenował z ostródzianami dzień wcześniej. Za to w wyjściowej jedenastce pojawił się grający trener Andrzej Burchart. Szkoleniowiec pobiegał blisko 30 minut po głównej płycie stadionu miejskiego przy ul. 3 Maja i… – Pół roku bez gry na boisku, chyba występ w sparingu z Tyrowem nie był dobrym pomysłem, nie czułem się dobrze na murawie – skomentował szkoleniowiec Sokoła. – Po to właśnie szukamy piłkarzy, żebym ja nie musiał się męczyć i osłabiać drużyny. Ktoś musi tym wszystkim zarządzać z ławki.
Zanim trener Trójkolorowych zszedł z boiska jego zespół prowadził 1:0, a wynik spotkania otworzył Filip Czerwonka. Później i wcześniej kilka razy pod bramką gospodarzy pojawili się tyrowianie, którzy głównie zagrażali rywalom po rzutach rożnych. Tymczasem ostródzianie napędzani z prawej strony przez Pawła Kulpę, a w środku przez kreujących grą Czerwonkę i Karola Stysia często obijali słupki. Dwa razy było to po próbach strzału Stysia, do którego za drugim razem uśmiechnęło się szczęście i podwyższył prowadzenie Sokoła na 2:0.
Po przerwie oba zespoły wprowadziły do gry rezerwowych, a lepiej w drugą odsłonę weszli goście, bo zmniejszyli straty po trafieniu Radosława Gajewskiego. Był to krótki moment radości ekipy z Tyrowa. Później strzelali już tylko ostródzianie, jedno trafienie dorzucił Dominik Szytniewski, a hat-trick skompletował Sebastian Samulski. W zespole Sokoła na murawie zobaczyliśmy pomocnika 34-letniego Pawła Szymańskiego, który w ostródzkim klubie występował w latach 2008-2012. Zawodnik ten ma do końca tygodnia ponownie związać się z Trójkolorowymi.
– Chcieliśmy cierpliwie budować akcje od tyłu, żeby robić sobie wolne przestrzenie i to nam wychodziło – powiedział trener Burchart. – Oczekiwałem lepszego zachowania piłkarzy pod bramką rywali i tak też było. Co do wyjściowego składu to był bliski tego, który będzie można zobaczyć w niedzielę w meczu pucharowym w Turznicy. Choć na pewno będzie kilka zmian.
Sokół Ostróda - LKS Tyrowo 6:1 (2:0) Bramki: Samulski 3, Czerwonka, Styś, Szytniewski - Sokół; Gajewski - LKS Tyrowo