OSTRÓDA. Blisko centymetrową warstwę lodu trzeba było zeskrobać o poranku z samochodowych szyb. A jak już ktoś się z tym uporał to musiał uważać na drogach, chodnikach i parkingach, bo wszędzie gołoledź.
Jazda samochodem po wielu miejskich ulicach to duże ryzyko i gwarancja ślizgawki podczas dojazdu do skrzyżowań lub w trakcie hamowania. Podjazd pod niewielkie wzniesienie nawet autem z różnych systemami ułatwiającymi ruszanie pod górę to w czwartkowy poranek niełatwe zadanie.
Kierowcy mają utrudnione zadanie, ale piesi też nie mają łatwiej. Spacerowanie po chodniku wymaga od pieszych uczestników ruchu dużej uwagi. Najbezpieczniejsze wydaje przemieszczanie techniką tzw. szurania czyli niezbyt wysokiego unoszenia stóp. Niektórzy administratorzy już posypali piaskiem lub solą podwórka, chodniki i inne miejsca, za które odpowiadają solą. Jednak apelujemy o uwagę, bo jest ŚLISKO! A marznący deszcz powodujący gołoledź jeszcze pada.