PIŁKA NOŻNA. Pięć meczów i tyleż zwycięstw mają na koncie piłkarze Sokoła Ostróda. W 5. kolejce spotkań okręgówki remis wywalczył Huragan Morąg. Nie zapunktowali piłkarze Tęczy Miłomłyn i Kormorana Zwierzewo.

Miało być łatwo, lekko i przyjemnie. Tak też rozpoczął się wyjazdowy mecz ostródzkiego Sokoła w 5. kolejce klasy okręgowej. Spotkanie w Pieniężnie na dobre nie rozpoczęło się, a ostródzianie już wywalczyli rzut karny. Wykonawcą jedenastki był Karl Styś, jego strzał odbił bramkarz, ale temat skutecznie sfinalizował Tomasz Śnieżawski, który dobił strzał Stysia. Zszokowani piłkarze beniaminka z Pieniężna nie otrząsnęli się jeszcze z szoku, a już przegrywali 0:2. To za sprawą trafienia Mateusza Błauta, który na listę strzelców „wbił się” w 10. min. Za pięć minut Wałsza zmniejszyła stratę i na boisku w Pieniężnie zrobiło się 1:2.
Trzy bramki w kwadrans zwiastowały solidną wymianę piłkarskich ciosów i grad goli w Pieniężnie. Tak się jednak nie stało do przerwy, a nawet w drugich 45 minutach rywalizacji wynik nie zmienił się, a Sokół wygrał 2:1.
Wałsza Pieniężno – Sokół Ostróda 1:2 (1:2) 0:1 – T. Śnieżawski (7), 0:2 – Błaut (10), 1:2 – (15)
Do beniaminka z Miłomłyna przyjechał Start Nidzica. Celem nidziczan na ten sezon jest awans do IV ligi. Tymczasem na boisku przy ul. Pasłęckiej w Miłomłynie podopieczni Czesława Żukowskiego nie mieli łatwego zadanie. Słabe wprowadzenie piłki do gry prze gospodarzy, sporo walki w środku boiska, wiele niedokładności taka była krótka charakterystyka Tęczowych. I choć wiele działo się z dala od obu bramek, to goście prowadzili w Miłomłynie 2:0. Później honorową bramkę dla Tęczy, która ostatecznie niewiele dała zdobył Kacper Piekut. Niestety miłomłynianie nie zdobyli nawet punktu i zeszli z boiska pokonani.
Tęcza Miłomłyn – Start Nidzica 1:2 Bramka dla Tęczy: Kacper Piekut

Na oddanym w czerwcu do użytku stadionie lekkoatletyczno-piłkarskim w Braniewie o mistrzostwo grupy 2 okręgówki walczyli piłkarze Huraganu Morąg. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu braniewska Zatoka wymieniania była w gronie kandydatów do walki o IV ligę. Na razie obok Sokoła i Płomienia Turznica Zatoka była zespołem bez porażki i tak też zostało. Chociaż gospodarze nie mieli łatwo, ponieważ od 40 min morążanie prowadzili po trafieniu Piotra Zaleskiego. Prowadzenie gości utrzymało się przez ponad 20 minut. Zatoka wyrównała w 64 min i później dążyła do zdobycia zwycięskiej bramki. Nie powiodło się spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Zatoka Braniewo – Huragan Morąg 1:1 (0:1) 0:1 – Zaleski (40), 1:1 – (64)
Jedno trafienie Dawida Sokołowskiego znowu było niewystarczające do zdobycia trzech punktów. Mało tego, bo na dobrą sprawę zespół Kormorana Zwierzewo nawet nie zdobył punktu w konfrontacji z Iskrą Narzym. Ostatecznie Kormoran przegrał wyjazdowe spotkanie 1:2.
Iskra Narzym – Kormoran Zwierzewo 1:2 Bramka dla Kormorana: D. Sokołowski
W 5. kolejce spotkań grupy 2 klasy okręgowej pozostał jeszcze jeden mecz do rozegrania. W niedzielę w Turznicy miejscowy Płomień o godz. 15 zmierzy się z Ossą Biskupiec Pomorski.