PIŁKA NOŻNA. Sokół Ostróda i Zatoka Braniewo to dwa zespoły niepokonane w grupie 2 klasy okręgowej. Trójkolorowi po 6. zwycięstwo sięgnęli w Suszu. W derbach powiatu Płomień wygrał z Huraganem. Drugie derbowe starcie Tęczy z Kormoranem na remis.
Wiatr hulał w Turznicy podczas derbów powiatu ostródzkiego między miejscowym Płomieniem a morąskim Huraganem. Równie dobrze mógł w tym spotkaniu pohulać kapitan gospodarzy Adrian Sadowski. Trener Paweł Oliwa z morążanami dał swojemu kapitanowi pograć na dziewiątce i lewonożny piłkarz w pojedynkę mógł pogrążyć ekipę z Morąga. Jednak w sobotnie popołudnie Adi nie miał swojego dnia przy kilku próbach pod bramką rywali brakowało precyzji albo dobrego timingu do pokonania golkipera rywali.
Tymczasem rewelacyjnie w mecz weszli gospodarze, pograli szybciej piłką w okolicach pola karnego turzniczan. Akcję skutecznie sfinalizował Cezary Januszkiewicz i od 14. min Huragan prowadził w Turznicy. Później piłkarze z gminy Ostróda starali się odrobić straty, mieli swoje szanse, ale m.in. jak w przypadku kapitana Płomienia piłka nie chciała wpaść do bramki morążan. A. Sadowski sprawdził się za to w roli asystenta, w 34. min podał do Filipa Szymańskiego, a ten pewnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Z tym co nie wychodziło kapitanowi Płomienia lepiej radził sobie strzelec wyrównującej bramki, który w 67. ustalił wynik rywalizacji na 2:1.
– Wykorzystaliśmy swoje szanse, choć przy lepszej skuteczności nasza wygrana mogła być efektowniejsza. Cieszę się jednak, że odrobiliśmy bramkową stratę i ostatecznie zdobyliśmy komplet punktów – skomentował trener Oliwa.
Płomień Turznica - Huragan Morąg 2:1 (1:1) 0:1 - Januszkiewicz (14), 1:1, 2:1 - F. Szymański (34, 67)
Ale w ten weekend to Karol Styś z Sokoła był najskuteczniejszym piłkarzem powiatu ostródzkiego w okręgówce. Jeżeli kibice Unii Susz mieli nadzieje, że ostródzianie będą zmęczeni po przegranym (1:3) z GKS Wikielec meczu Wojewódzkiego Pucharu Polski, to się przeliczyli. Sokół w Suszu wyszedł jak po swoje. Podopieczni Andrzeja Burcharta szybko „napoczęli” gospodarzy. Już w 15. min wynik spotkania otworzy Filip Czerwonka. Jeszcze przed przerwą fanom z Susza „przedstawił się” Styś podwyższając prowadzenie ostródzian. Zaraz po przerwie ten sam piłkarz ustawił mecz, strzelając bramkę na 0:3. A żeby licznik się zgadzał to w 73. min Styś skompletował nieklasyczny hat-trick, a Sokół wygrał 4:0.
– Mecz dobry w naszym wykonaniu – skomentował Andrzej Burchart, trener Sokoła. – Szczególnie druga połowa, kiedy poza naszym jednym błędem zespół z Susza praktycznie nie miał żadnej sytuacji do strzelenia gola. Za to my mieliśmy jeszcze sporo okazji do podwyższenia prowadzenia.
Unia Susz - Sokół Ostróda 0:4 (0:2) 0:1 - Czerwonka (15), 0:2, 0:3, 0:4 - Styś (38, 47, 73)
Trudno to było oglądać, ale takie spotkania też zdarzają się w klasie okręgowej. Podczas derbów powiatu na boisku przy ul. Pasłęckiej w Miłomłynie piłkarze Tęczy i Kormorana Zwierzewo na dużą cierpliwość wystawili sympatię swoich fanów. Trudno się oglądało to co oba zespoły prezentowały na murawie, a sytuacji podbramkowych było niewiele. Przed przerwą przez ostatnich pięć minut oblężone było pole karne gości, ale to głównie za sprawą serii wykonywanych rzutów rożnych i wolnych przez Tęczę. Piłka kilka razy wtedy przelatywała obok bramki, ale do nie wpadła. Spotkanie, w którym piłkarze obu zespołów jakby nie chcieli sobie zrobić krzywdy zakończyło się bezbramkowym podziałem punktów.
Tęcza Miłomłyn - Kormoran Zwierzewo 0:0