PIŁKA RĘCZNA. Błędna decyzja sędziów z pierwszego meczu wypaczyła finalny wynik młodziczek PLAY Ostróda podczas 1/16 Pucharu ZPRP. – Przez to nie ma nas w ósemce – skomentował Zbigniew Sobotka, trener naszych młodziczek.
Słabe sędziowanie w polskiej piłce ręcznej jest tematem wielu konferencji i spotkań w Związku Piłki Ręcznej w Polsce, niestety nic za tym nie idzie. Wciąż przypadkowi arbitrzy prowadzą zawody. Tak było podczas 1/16 Pucharu ZPRP młodziczek w Warszawie, do którego historyczną kwalifikację uzyskały piłkarki ręczne ostródzkiego PLAY. I niestety słaba postawa sędziów z pierwszego meczu wpłynęła na końcowy wynik ostródzianek.
Był to pojedynek z UKS 50 Białystok. Spotkanie wyrównane, największa przewaga w meczu jednego lub drugiego zespołu wynosiła dwie bramki. Generalnie wynik cały czas oscylował wokół remisu. I w pewnym momencie dziewczęta z Białegostoku wychodziły z kontrą po długim podaniu z własnej defensywy, do piłkę poza pole karne wyszła bramkarka PLAY Julia Kalinowska, przejęła podanie, ale za moment wbiegła w nią rywalka. Sędziowie zinterpretowali to jako nieprzepisowe zagranie zawodniczki z Ostródy i ukarali ją czerwoną kartką. Na nic protesty. Bramkarka PLAY musiała zejść z parkietu. Miało to wpływ na postawę zespołu, który przegrał 28:29.
To ustawiło losy całego turnieju. W kolejnym spotkaniu ostródzianki zmierzyły się z mistrzyniami Polski i gospodyniami Agrykolą Warszawa. Zespół ze stolicy nie dał szans drużynie z Ostródy, wygrywając 42:21. Na otarcie łez w niedzielę szczypiornistki PLAY poprawiły sobie humory zwycięstwem w spotkaniu z AZS Włocławek. Podopieczne trener Zbigniewa Sobotki wygrały 23:18 i na 3. miejscu w grupie zakończyły swoją przygodę z rywalizacją na poziomie centralnym.