PIŁKA NOŻNA. Tylko trzy punkty zdobyli piłkarze z naszego regionu w pierwszej części weekendu w okręgówce. Ze zwycięstwa cieszył się Huragan Morąg. Minimalnie swoje mecze przegrały Tęcza Miłomłyn i Kormoran Zwierzewo.
Piłkarze morąskiego Huraganu mieli dobrą okazję do rehabilitacji po odpadnięciu z rozgrywek Wojewódzkiego Pucharu Polski z Wałszą Pieniężno. Na mecz ligowy na stadion miejski przy ul. Żeromskiego przyjechała drużyna ostatniego w tabeli Delfina Rybno. Zadaniem morążan na ten mecz były trzy punkty i gospodarze szybko zabrali się do realizacji swoje planu. Na prowadzenie wyszli już w 11. min, trzy minuty później ku zaskoczeniu miejscowych fanów na boisku w Morągu było 1:1.
I lepiej było nie drażnić gospodarzy, bo jeszcze przed przerwą morążanie strzelili kolejne trzy bramki. W drugiej połowie podopieczni trenera Tomasza Sambora mieli kontrolę nad meczem. Piłkarze Huraganu strzelili jeszcze dwa gole i zdobyli planowe trzy punkty.
Huragan Morąg - Delfin Rybno 6:1 (4:1) 1:0 - Kuczkowski (11), 1:1 - (14), 2:1 - Zaleski (25), 3:1 - Koć (43), 4:1 - Januszkiewicz (44), 5:1 - Koć (51), 6:1 - Januszkiewicz (71)
Tylko w drugiej części spotkania na murawie byli piłkarze Kormorana Zwierzewo. W pierwszej podopieczni Dariusza Szameitata jakby zostali w szatni. Po 45 minutach zwierzewianie oddali inicjatywę gościom i do przerwy przegrywali 0:2. Na drugą część spotkania trener Kormorana dokonał kilku korekt w składzie. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że niewiele to dało, bo Ossa strzeliła trzeciego gola. Od tego momentu gospodarze zaczęli grać w piłkę. Odmieniony Kormoran zepchnął gości do defensywy i zaczął odrabiać straty. Na 1:3 po składnej akcji ładnym strzałem gola zdobył Maciej Korgul. Wynik spotkania na 2:3 ustalił jeszcze ładniejszym uderzeniem Adrian Gęstwicki, który na placu gry pojawił się po przerwie.
Kormoran Zwierzewo - Ossa Biskupiec 2:3 (0:2) Bramki dla Kormorana: Korgul, Gęstwicki
Jedna akcja zdecydowała o tym, że z wyjazdowego mecz do Narzymia piłkarze Tęczy Miłomłyn wrócili bez punktu. Tęczowi stracili piłkę w środkowej strefie boiska. Zawodnicy gospodarzy przechwycili futbolówkę, wyprowadzili akcję prawą stroną, miłomłynianie próbowali ich łapać na spalonego, nie udało im się, strzał w kierunku dalszego słupka, piłka wtoczyła się do bramki. W ten sposób Iskra zdobyła gola za trzy punkty. Tęcza, mimo że w końcówce miała doskonałą szansę nie zdołała doprowadzić do remisu.
Iskra Narzym – Tęcza Miłomłyn 1:0