PIŁKA NOŻNA. Pogoda słaba, ale derby powiatu ostródzkiego w grupie 2 okręgówki ściągnęły do Turznicy sporą liczbę kibiców. Ci obejrzeli dobry mecz, w którym Płomień pokonał Tęczę. W Suszu punktów nie zdobył Kormoran.
Trzynastka okazała się pechowa w dotychczasowej pracy trenera Marka Śnieżawskiego z piłkarzami Tęczy Miłomłyn. Na 13. kolejkę spotkań przypadły bowiem derby powiatu ostródzkiego z Płomieniem Turznica. Tęczowi nie podtrzymali dobrej passy meczów punktowych i nie wydłużyli jej do czterech kolejnych pojedynków. Skuteczność to słowo klucz w derbowym starciu Płomienia z Tęczą. Gospodarze byli do bólu skuteczni, a miłomłynianie po swoich strzałach lokowali piłkę wszędzie, ale najrzadziej w świetle bramki. W pierwszej połowie zawodnicy z Miłomłyna wypracowali sobie kilka fajnych okazji strzeleckich, jednak brak skuteczności pod bramką rywali, to jest element, któremu trener Śnieżawski musi poświęcić dużo uwagi i pracy. Tymczasem gospodarze byli wyrachowani i niczym doświadczony pięściarz wypunktowali przyjezdnych. Pod koniec rundy instynkt strzelecki odzyskał kapitan turzniczan Adrian Sadowski i otworzył wynik rywalizacji. Tęczowi przed przerwą po stałym fragmencie odpowiedzieli trafieniem Marcina Jakubowskiego. Ale jeszcze w pierwszych 45 minutach rywalizacji jedną bramkę dołożył Łukasz Świgoń.
Po zmianie stron przez 20 minut goście szukali sposobu na odrobienie jednobramkowej straty. Nie udało się. Za to Płomień skutecznie wyhamował zapędy Tęczowych. Gole kapitana Płomienia i drugie trafienie Świgonia skutecznie ostudziły zapędy miłomłynian. Podopieczni Pawła Oliwy wygrali szósty mecz w tym sezonie i plasują się na 7. miejscu, utrzymując trzypunktową przewagę nad Unią Susz.
Płomień Turznica - Tęcza Miłomłyn 4:1 (2:1) Bramki: Adrian Sadowski 2, Łukasz Świgoń 2 - Płomień; Marcin Jakubowski - Tęcza
Z nowym, tymczasowym, grającym trenerem – Paweł Śnieżawski – na mecz do Susza wybrali się piłkarze Kormorana Zwierzewo. W zespole z gminy Ostróda ostatnio nie dzieje się dobrze, z różnych powodów. Zatem nie dziwi fakt, że w meczowej kadrze na wyjazd do Susza było zaledwie 12 zawodników. Do rezygnacji trenera Dariusza Szameitata, doszły kontuzje oraz kartki i w takich warunkach przyszło zaliczyć trenerski debiut w seniorskiej piłce Pawłowi Śnieżawskiemu. W Suszu Kormoran wystąpił w tym samym komplecie strojów, które przyniosły szczęście dwa tygodnie wcześniej w Nowym Mieście Lubawski (Kormoran 3:0 pokonał Drwęcę). Niestety tym razem czarny komplet z białymi getrami nie był fartowny. Pierwsza połowa całkiem przyzwoita w wykonaniu zwierzewian, którzy podjęli nierówną walkę z wyżej notowanym rywalem. Goście nie ustrzegli się jednak błędów i do przerwy przegrywali 0:1. W drugiej połowie Unia wykorzystała dwie okazje i spokojnie w meczu z Kormoranem zainkasowała trzy punkty.
Unia Susz - Kormoran Zwierzewo 3:0 (1:0)