PIŁKA NOŻNA. Pierwsze ligowe zwycięstwo w tym roku wywalczył LKS Tyrowo. W Pieniężnie wygrał Jastrząb Ględy, a Warmiak Łukta na razie przegrał z w Powodowie. Jeden punkt zdobyła Iskra Smykówko.
Przy trzecim podejściu do ligowej rywalizacji w rundzie rewanżowej trener LKS Tyrowo Zbigniew Lewkowicz mógł cieszyć się ze zwycięstwa swojego zespołu. W sobotę na Estadio Toronto przyjechał Piast Wilczęta. Goście w dwóch pierwszych meczach wiosennych nie zdobyli punktu i tak pozostało po wizycie w gminie Ostróda. W meczu o mistrzostw grupy 2 klasy A tyrowianie \musieli wystawić w wyjściowej jedenastce zasłużonych dla tyrowskiego futbolu weteranów Andrzeja Pasiuta i Przemysława Różyckiego. Ponadto między słupki po kontuzji wrócił Mateusz Sękowski. I ten ostatni miał spory wpływ na ostateczny wynik. Gospodarze przed przerwą grali pod wiatr. Mimo tego przeważali, dwa razy prowadzili, ale dali sobie strzelić dwie bramki. Choć przy golu na 2:2 niewiele tyrowianie mogli zrobić. Zawodnik Piasta uderzył z okolicy 40 metrów, piłka niesiona silnym podmuchem wiatru poszybowała pod poprzeczkę bramki LKS i do przerwy na Estadio Toronto był remis. W drugiej połowie gospodarze wykorzystali sprzyjające im warunki. Wykorzystali wiatr w plecy i to, że defensywa Wilcząt grała pod słońce.
– Przede wszystkim chłopaki zagrali to nad czym pracujemy i czego od nich oczekuję, dało się to oglądać na trzeźwo – skomentował terner Lewkowicz.
LKS szybko wyszedł na prowadzenie 5:2. Tyrowianie ostatnie 20 minut grali w osłabieniu, bo Maks Widlackyi został ukarany drugą żółtą kartką. Piast mógł zmniejszyć straty z rzuty karnego. Ale dobry dzień miał bramkarz Sękowski, który obronił strzał z 11 metrów i dobitkę.
LKS Tyrowo – Piast Wilczęta 5:2 (2:2) Gole dla LKS Tyrowo: Froehlich 2, Rejman, M. Rutkowski, Rawdonis (karny)
W trzecim meczu rundy rewanżowej zapunktował Jastrząb Ględy. Piłkarze z gminy Łukta stanęli przed dużym wyzwaniem, ponieważ Wałsza Pieniężno w tym sezonie u siebie nie przegrała (6 zwycięstw, 1 remis). Na dodatek Jastrząb na mecz wybrał się w okrojonym składzie. Wałsza niegościnna na własnym boisku strzeliła gola w 22. min. To był jednak cały popis strzelecki gospodarzy w tym meczu. Później strzelał już tylko Jastrząb, a konkretnie Kornel Wiśniewski. Przed przerwą wyrównał stan meczu, wykorzystując dośrodkowanie Karola Laszkiewicza. Za kilka chwil niemal kopia akcji bramkowej i drugi raz Wiśniewski pokonał bramkarza Wałszy. Zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry Wiśniewski uderzył zza linii pola karnego, piłka wpadła pod poprzeczkę i Jastrząb odczarował boisko w Pieniężnie.
Wałsza Pieniężno – Jastrząb Ględy 1:3 (1:2) Gole dla Jastrzębia: Wiśniewski 3
W Powodowie zatrzymany został (przynajmniej na razie) Warmiak Łukta, który wygrał pierwsze dwa spotkania wiosenne. Trener Marek Leonowicz w meczu z Pamą w bramce wystawił Axela Liptona. I kameruński bramkarz Warmiaka nie miał dobrego dnia na boisku w Powodowie. W ocenie szkoleniowca zespołu z Łukty golkiper rodem z Kamerunu miał większy lub mniejszy udział przy każdym z goli straconych przez Warmiak. Na boisku spotkanie zakończyło się wygraną Pamy 4:1. Jednak zanosi się na to, że to jeszcze nie koniec spotkania w Powodowie.
– Będzie weryfikacja wyniku tego spotkania – informuje trener Warmiaka. – Przed meczem wiedzieliśmy, że jeden z zawodników Pamy musi pauzować za kartki. Ten niestety nie pauzował, nie poddał się weryfikacji dokumentów i oddalił się z obiektu. Zatem po meczu na trawie pogramy przy zielonym stoliku. A póki co przegraliśmy 1:4.
Pama Powodowo – Warmiak Łukta 4:1 (1:0) Gol dla Warmiaka: Kozłowski
Na wyjeździe z liderem grupy 2 Barkasem Tolkmicko zmierzył się Kormoran Bynowo. Zespół z gminy Miłomłyn nie sprawił niespodzianki na boisku nad Zalewem Wiślanym. Zmierzający w kierunku klasy okręgowej Barkas spokojnie obnażył słabe punkty Kormorana i zainkasował trzy punkty.
Barkas Tolkmicko – Kormoran Bynowo 3:0 (2:0)
Pierwszy punkt w roku 2022 wywalczyła Iskra Smykówko, która w meczu o mistrzostwo A-klasowej grupy A u siebie podejmowała MKS Działdowo. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy. W 36. min zespół ze Smykówka wykorzystał wiatr w plecy, przeprowadził akcję bramkową, po której goście skierowali piłkę do własnej bramki. Tuż przed przerwą działdowianie wyrównali i ten wynik utrzymał się do końca meczu.
– Mamy za sobą mecze z trzema najmocniejszymi ekipami, teraz powinno być już lepiej – powiedział Rafał Kaliszewski, trener Iskry. – Cieszę się, że mamy sporo ludzi do gry. Znowu z dobrej strony pokazali się nasi juniorzy w tym jeden 15-latek, który bez respektu dla starszych mocno wchodzi w dorosłą piłkę.
Iskra Smykówko – MKS Działdowo 1:1 (1:1) Gol dla Iskry: samobójczy