PIŁKA NOŻNA. Piknikiem piłkarskim rozpoczął się sezon 2022/23 na boisku w Idzbarku. Pierwszy mecz miejscowej Góry obejrzało ponad 200 kibiców. I nawet wysoka porażka nie popsuła lokalnego święta.
Organizacyjnie z przytupem weszli do rozgrywek ligowych w grupie 2 klasy B piłkarze Góry Idzbark. Ich pierwszy ligowy mecz z Polonią Markusy odbył się z wielką pompą. Wokół boiska ponad 200 widzów, wśród nich przedstawiciele władz gminy Ostróda z wójtem na czele, a w składzie wyjściowym Góry radny gminny, prezes klubu, piłkarz i sołtys wsi Idzbark w jednym Witold Bojar. To dowód na to, że mając 50 lat na karku można spełniać marzenia i pograć jeszcze w piłkę. Na dobrze przygotowanej murawie można był dostrzec jeszcze kilku panów w podobnym wieku w trykotach z napisem Góra na plecach. W bramce mecz zaczął dawno nie widziany między słupkami były bramkarza Sokoła Ostróda Leszek Strygun, był też grający w ofensywie Marek Puka.
Jednak pierwszym bohaterem idzbarskiej Góry, który znalazł się w meczowych statystykach został Paweł Drozd. Zdobył on pierwszego i na razie jedynego gola dla zespołu z Idzbarka. Mimo że po tym trafieniu gospodarze przegrywali 1:3, to wśród kibiców zapanowała wielka euforia i pojawiły się nadzieje na korzystny wynik. Niestety później strzelali już tylko piłkarze z Markus, a inauguracyjne spotkanie zakończyło się porażką Góry 1:11.
W tej samej grupie dzień wcześniej w derbach powiatu ostródzkiego Żabianka Żabi Róg podejmowała Czarnych Małdyty. Spotkanie zaczęło się od prowadzenia gości. Później po trafieniach Karola Chabko i Konrada Karolaka było 2:1. Jednak w ostatniej akcji meczu Czarni wyrównali i derby skończyły się remisem 2:2.
W grupie 3 klasy B słaby weekend zaliczyły Mewa Smykowo i Iskra Smykówko. Pierwsi pojechali do Kurzętnika i pod Kurzą Górą przegrali z Zamkiem 2:5. Natomiast Iskra, która w poprzednim sezonie grała w klasie A na razie nie może się odnaleźć na B-klasowym poziomie. Piłkarze ze Smykówka przegrali drugi mecz, tym razem na własnym boisku 0:1 z WTKS Mierki.