PIŁKA RĘCZNA. Pięciobramkowa przewaga po pierwszej połowie okazała się za mała do wygrania meczu. Piłkarki ręczne Play Ostróda nie dały rady pokonać rywalek z MTS Giżycko.
Hala Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji przy ul. Kościuszki nie przyniosła szczęścia zawodniczkom ostródzkiego Play w meczu warmińsko-mazurskiej ligi młodziczek. Zapewne nikt nie miałby nic przeciwko temu, żeby spotkanie z MTS Giżycko zakończyło się po pierwszej połowie. Wtedy podopiecznie Zbigniewa Sobotki prowadziły 14:9.
Tuż po wznowieniu gry prowadzenie szczypiornistek Play Ostróda urosło do sześciu goli. Mogłoby się wydawać, że spotkanie zakończy się niespodziewanym zwycięstwem ostródzianek, które nie były faworytkami tej konfrontacji. Przy ławce giżycczanek wychodził z siebie trener Andrzej Paszkiewicz, który jest też szkoleniowcem kadry województwa w tej kategorii wiekowej. Nie szczędził gorzkich słów swoim podopiecznym i to podziałało. Ostródzianki z każdą upływającą minutą opadały z sił, grały niedokładnie, oddawały niecelne rzuty i słabiej spisywały się w obronie. Roztrwoniły całą przewagę. Dwie minuty przed końcem był remis. Później jeszcze młodziczki Play prowadziły jedną bramką. Ale znowu dały sobie to wydrzeć. Mało tego podopieczne trenera Sobotki dały sobie rzucić gola i niestety już nie odrobiły tej straty, mimo że na 10 sekund przed ostatnim gwizdkiem miały piłkę meczową. Niestety przegrały różnicą jednego gola. Najskuteczniejszą zawodniczką Play była zdobywczyni 9 goli Hanna Włodarska.
Play Ostróda – MTS Giżycko 23:24 (14:9) Gole dla Play: Hanna Włodarska 9, Hanna Jarzyło 4, Weronika Gajowniczek 3, Maja Łachacz 3, Amelia Kacała 2, Zofia Sobotka 1, Aleksandra Nowicka 1